Zawitali brukarze.
No i na budowę zawitali brukarze.Ale aby jakikolwiek materiał dojechał pod dom trzeba było zrobić drogę która przypomnę była już kilka razy robiona ale jako że pierwszy raz była zrobiona źle to wszystkie próby jej ratowania na nic się zdały. Kiedy woda tylko przesiąkała do gliny zaraz wszystko rozmiękało.Postanowiliśmy więc wykorytować jeszcze raz i zasypać mielonym betonem.
Jak widać na pierwszym zdjęciu auto z osiemnastoma tonami betonu wjechało nie ugrzęzło i wyjechało więc chyba już nic tej naszej drogi nie ruszy.