Dziś dwa wpisy bo pomału większe plecy we wpisach mi się robią jak kiedy z za granicy pisałem. No i po ponad roku poszukiwań ,wertowaniu blogów,portali itd. wybór padł na piec firmy Ekouniwersal 11kw. Czy wybrałem dobrze to się dopiero okaże ale raczej jest chwalony no i jak na taki malutki piecyk to tani nie był.No ale w cenie ma sporo bajerów.
Na razie stoi tylko do przymiarki a z hydraulikiem jestem na montaż umówiony na następny tydzień.
przejściówkę do komina musiałem u ślusarza dorabiać bo w kominie dziura dwudziestka a z pieca wychodziła trzynastka. Przejściówek z taką wielka różnicą w sklepach kupić się nie da.
Kurier przywiózł piecyk na palecie i tak zostawił w kotłowni.Tak niewinnie i lekko wyglądał ale to tylko pozory były heh. Dwóch kumpli przyjechało z pomocą żeby skurczybyka z tej palety ściągnąć. 410kg ma tan mały gnojek ,cos mi chyba w krzyżu przez niego wyskoczyło. Na szczęście Ewcia plasterek grzejący na plecka mi przykleiła:)