Wjazd wybrukowany.
Brukarze zabójczego tempa to nie mieli świadczy o tym chociaż by to że na początku obiecywali wyrobić się w 3 tygodnie a te zdjęcia są już z piątego tygodnia ich pobytu i jeszcze trochę do końca im zostało.Ale jak to mówi ich kierownik."Przecież umówiliśmy się na metry nie na godziny to co się pan martwi" heh co fakt to fakt więc po czasie przestało mnie to ruszać i tylko dokładnie obserwowałem zdjęcia słane przez teściów i jak zauważałem jakieś wady to zaraz dzwoniłem-takież to już jest to budowanie na odległość .
Ha tu widać że coś spieprzyli ale nawet nie zdążyłem zareagować a już sami wyrwali obrzeża i wzięli się za poprawkę.