Droga prawie gotowa
Chwilę przed powrotem do Holandii uparłem się że wstawię wzdłuż drogi krawężniki żeby odgrodzić się od wody spływającej z działki sąsiada.Z tego pomysłu wyleczyłem się już przy trzecim krawężniku,kurcze waży taki ze 40kilo,dziurę se wykop,piasku nawieź,zaprawy namieszaj,wykopaną glinę wywieź.A do wstawienia 40 sztuk!.Zajęło by mi to ze dwa dni,a za trzy wyjazd więc zawezwałem ekipę,wpadło trzech panów i za 3godz było wszystko gotowe.
Droga prawie gotowa jeszcze tylko brukarze jak skończą kostkę to maja dosypać drobnego kamyczka i ubić na cacy.
Tylko wjazd jeszcze trzeba będzie zrobić.A to nie takie proste bo pozwolenie na dołączenie się do drogi powiatowej mam ale jeszcze muszę warunki spełnić czyli mostek wybudować a to w naszym kraju nie jest takie proste bo do tego trzeba PROJEKT i KIEROWNIKA BUDOWY normalnie jaja,rowu dawno nie ma a rurę muszę pod mostkiem zakopać,to jakaś paranoja,kupę kasy trzeba znowu wydać żeby se zakopać rurę pod ziemią heh.