Mam niewyróbkę.
Ciągłe problemy z netem i brak czasu.A jak już necik hula to inne potrzeby i choć niewiele zostało to nie wiem czy się wyrobię z uzupełnianiem bloga.Ale lecę dalej bo jak się zbliżą święta to w ogóle czasu nie będzie. Widok z tarasu w stronę przyszłej bramy A to foty gotowego chodniczka i już wsypanego żwirku.
panowie jak widać coś spierniczyli ze schodkami bo dwie kostki wypadły.Będzie poprawka.
No i został ostatni bok do rozplantowania ziemi.Mam nadzieję że przed nawiezieniem ziemi usunęli te głazy bo jak mi na wiosnę takie coś wylezie spod trawnika to normalnie wyjdę z siebie.