Zmiana planów.
Nie chciało mi się za dużo kombinować bo to w końcu tylko stryszek i zaplanowałem że płyty g-k przykręcę w prost do krokwi ale że między krokwie 18stki wcisnęliśmy waty 20cm to jednak uznałem że najpierw przykręcę kontry i do nich dopiero płyty,znów wyprawa do tartaku i znów kaska.
Jejku wnieśliśmy do salonu teraz trzeba wtargać to jeszcze na strych ale to nic w porównaniu do płyt które wciągaliśmy z żoną i teściem dwa dni wcześniej.
Kurcze na zwykły stryszek z najtańszych materiałów i bez kosztów robocizny poszło prawie 3 tysie,w sumie tyle kosztowały kontry,łaty,płyty N-OSB,płyty g-k i parę kilo śrubek.