I na parterek.
Dawno wpisu nie zrobiłem ale domek obecnie zimuje a do uzupełnienia zostało tylko kilka wpisów.Czasu jak zawsze mało więc się nie śpieszę,myślę że nim znów ruszymy będę już na bieżąco.Dziś fotki z prac przy sufitach na parterze.
stelaże w kuchni są,jeszcze musiał elektryk wpaść kabelki położyć i można płyty kręcić.A tu już salon i magiczny wzorek na suficie.Magiczny bo całą noc siedzieliśmy pod gołym sufitem na wiaderkach po farbie,grzejąc się przy kominku i co chwila rysowaliśmy nowy wzór na podłodze bo takim samym wzorem na podłodze i na suficie chcemy wizualnie oddzielić salon od jadalni.Zawsze myśleliśmy że zrobimy na suficie taki sam zygzak jak na kominku i płycie ozdobnej.Ale w między czasie znaleźliśmy drzwi z takim samym wzorem,które chcemy wstawić między wiatrołapem a korytarzem i zaczęliśmy się bać że przesadzimy z wciskaniem tego wzorku w każdy kąt domu i się nam szybko opatrzy.Tak więc po pięciu dołożeniach polan do kominka,starciu całego ołówka na podłodze,przebrnięciu trzech małżeńskich sporów i finalnym dojściu do konsensusu wyszło że będzie tam zwykły łuk.Z braku doświadczenia w budowlance nie przewidziałem że wybudowaliśmy salon trochę za nisko,do tego grubiej ociepliliśmy podłogę i wyszło na to że za wielkich cudów na suficiku nie ma co wymyślać.Żeby jakoś wyglądało i nie było za nisko wyższa część będzie na jednej warstwie stelaża zaraz pod sufitem (mam nadzieję że przez to nie popęka) a niższa na normalnym stelażu niestety tylko 4cm niżej.Ważne że tak jak chcieliśmy podświetlenie z taśmy led się zmieści.