No i znów w Holandii :(
Jak zawsze urlop był za krótki.Nawet nie było się kiedy nacieszyć mieszkaniem na swoim.Zdążyliśmy przynajmniej przed śniegiem na grzybki wyskoczyć i nawet nieźle nazbieraliśmy,całe dwa wiaderka:)i trochę wysuszonych zabraliśmy do Holandii na zupkę czy bigosik:). W Holandii lasów nie ma za wiele a i tak żeby zebrać sobie kilo grzybków to trzeba pozwolenie z gminy dostać :0
Niestety zapomniałem zabrać na urlop aparatu choć w sumie to i tak za wiele się nie działo.Na szczęście zostało jeszcze trochę zaległych zdjęć do wklejenia.Więc jak tylko będzie czas to porobię wpisy.