Pomalutku do przodu ...
Odkładałem to kilka urlopów ale w końcu trzeba się było za te schody zabrać.Na dzień dobry chłopaki dolali próg i wzmocnili górną warstwę.
Płytki ,hyyym no tu niestety nastąpiło cięcie kosztów.Jak wcześniej już pisałem marzyły mi się płytki z kampinosem no i po takie do sklepu pojechaliśmy.Niestety w w sklepie nadszedł dylemat płytki zwykłe za 7zł stopnica czy te z kampinosem 26złsztuka.Po namyśle zdecydowaliśmy że te 1500zł różnicy które zaoszczędzimy lepiej będzie zainwestować w upiększanie salonu.Bo to w końcu tylko schody.
A tu już wstępne przymierzanie zakupionych płytek.
Nie jest tak źle,powiem nawet w tajemnicy że docelowo wyszło całkiem nieźle ale o tym w kolejnych wpisach