I dół gotowy.
Świąteczny urlop dobiegł końca.Kolejny raz udało nam sie wyrobić w trzy tygodnie z tym co zaplanowaliśmy,można by powiedzieć-oprócz małych wpadek to ogólnie dobra passa.Pewnie ma to związek z tym że ekipę mieliśmy już sprawdzoną i kolejny raz nas nie zawiedli. Sufity na dole gotowe,my w pospiechu spakowani robiliśmy ostatnie foty,wsiadamy w auto i dalej na wygnanie po kolejną porcje szmalcu bo plany na kolejny urlop znów wielkie i trzeba na nie zarobić .
nie jest tak jak było w planach ale jak tak sobie patrzymy to wyszło nawet lepiej heh.
Wklejając te ostatnie zdjęcia siedzę już w sieci i na telefonie-dzwonie ,szukam i zbieram wyceny bo kolejny urlop tuż tuż,zostało dwa tygodnie a pracy ogrom.Myśle że nawet troche przesadziłem z planami ale zobaczymy.