Mały wielki problem
Data dodania: 2010-12-09
Nie może być zbyt sielankowo.Kiedy nadeszły nowe foty coś było nie tak,siedzę przed lapem i się wpatruję żonka siedzi obok i widzę również kręci nosem.No bo niby wszystko tak jak chcieliśmy ale teraz jak jest gotowe to się nam jakoś nie podoba.Już pokazuje o co kaman:
z tej strony nawet jest ok
no ale z tej to to nie wygląda i nijak się to łączenie czerwonej z brązową nie ma do reszty.Tak więc telefon do kierownika i "Szefuniu robimy zmianę"kręcił,kręcił ale wyjścia nie miał niedługo foty z poprawki.Więcej dziś nie wrzucę czas spać,przed świętami szef nas ciśnie i nawet w niedzielę do pracy idziemy ale obiecał za to szybciej na urlop puścić.