Baca na dachu a Holender w szklarni.
Nie chcę żeby ktoś zaraz napisał że jak tam tak fajnie to czemu tam nie siedzisz a w Polsce budujesz bo ja jestem z tych co wolą "Polskie g.... w polu niż fiołki w Neapolu" ale jeśli już ktoś poruszył temat Holandii to zajrzyjcie tu http://gazetadom.pl/Ladny-Dom/1,62805,5031546.html albo tu http://tspot.pl/news/domy-na-wodzie/ i zobaczycie że Holendrów powódź czegoś nauczyła a Polak jest jednak oporny na naukę z poniesionych strat.I dodam że wystarczy w Holandii pobyć chwilę żeby zauważyć że Baca na Gubałówce będzie siedział zalany na dachu a Wiatrak(czytaj Holender) wyjdzie w kapciach ze swojego pływającego domku i pójdzie po kładce do pracy w swojej pływającej dobrze zarabiającej szklarni.
jedno z osiedli na wodzie.