Jak przetrwać i nie zwariować
Data dodania: 2010-05-14
Dziś trochę prywaty.Otóż pokarzemy wam co robimy żeby nie zwariować ciągle przebywając ponad 1000km od domu.Żeby domek cały czas rósł a kredyt nam nie groził pracujemy na maksa po 60siąt godzin w każdym tygodniu miesiąc w miesiąc rok po roku ale kiedy zbliża się oczekiwany weekend to żeby nie zwariować zbieramy graty, wędki grilla i jedziemy nad wodę w poszukiwaniu rekordowych karpi.Wracamy w niedzielę wieczorem z naładowanymi bateriami na kolejny tydzień -byle dotrwać do kolejnego weekendu. Nad wodą mamy spokój i czas na przemyślenia w spawach budowy.
To nasz weekendowy domek