Glajcha je wódki nima
W przetłumaczeniu brzózka stoi wódki nie ma.A było to tak,dzień jak co dzień murarze murują ja tam sobie coś grzebię w okół domu tylko że coś chłopaki widzę lecą z tym murowaniem szybciej niż normalnie,zbliża się fajrant a tu jeden wytargał do pobliskiego lasku rąbną brzózkę wrócił z nią podał tym na górze co kończyli szczyt ci wetknęli ją i wszyscy wzrokiem na mnie normalnie w ich oczach widziałem te smaki na wódeczkę.Problem w tym że ja na to nie byłem przygotowany był czwartek a myślałem że szczyty skończą w piątek a że nie chciało mi się jeszcze o tej porze zasuwać do marketu to się chłopaki musieli obejść smakiem ale oczywiście przyszedł piątek i na fajrant dostali
co się im zasłużenie należało myślę
że nawet z nawiązką,
a wiadomo że jak murarz
domu nie opije to się mury
szybko zawalą.