Prace wewnątrz
Biorę się za opisywanie prac zimowych i ostatniego urlopu,był jak zawsze za krótki he he ale zrobiliśmy co się dało.Najpierw wrzucam zdjęcia z ocieplenia poddasza.Po przeglądnięciu kilku wstępnych wycen na ocieplenie z rigipsami wybraliśmy firmę którą już znaliśmy,mimo że wycenili trochę drożej od innych to jednak pierwsze prace wystartowały kiedy jeszcze nas nie było w kraju a wiedziałem że tej firmie można zaufać no i nie żałuję bo tak samo jak przy ociepleniu z zewnątrz chłopaki zrobili mi kilka dodatkowych prac a umówionej ceny nie zmienili więc wcale drożej nie wyszło.Zdecydowaliśmy że ocieplimy się grubo czyli w pokojach 20+10 sufit 20+10 dodatkowo na stryszku dwudziestka waty między krokwiami i powinno być cieplutko. 
pierwsza warstwa ocieplenia 


.Trzy tygodnie wolnego a tak naprawdę to bez pracy były tylko dwa dni kiedy zdążyliśmy na narty wyskoczyć no i jeszcze jeden dzień mi się wyłączył z życiorysu po grubym melanżu z kolegą w knajpce.Mieliśmy nic nie robić tylko odpoczywać ale wciągnęło nas w wir pracy,planowania,latania po sklepach budowlanych i szukania dalszych wykonawców.I tak przeleciało jak mrugnięcie okiem.Spoko natrzepiemy trochę ka-siurki i zaatakujemy ponownie bo ta Holandia już nam bokiem wychodzi.Ale powiem szczerze że praca przy swoim domku to nawet lepsze od leżaczka na hawajach i naładowałem przy tym bateryjki do pełna.Teraz parę dni na za klimatyzowanie się podpatrzę co tam na blogach ciekawego i nowego i zabiorę się za uzupełnienie naszego o to co tam ciekawego zrobiliśmy na wakacjach.
Komentarze