Pozdrawiam iskierko forumowiczów
Widzę że społeczność forumowiczów jest tu bardzo duża po pierwszym dniu 130 odsłon pozdrawiam bardzo wszystkich odwiedzających mój blog.
Widzę że społeczność forumowiczów jest tu bardzo duża po pierwszym dniu 130 odsłon pozdrawiam bardzo wszystkich odwiedzających mój blog.
tu pod schodami wymyśliliśmy z żonką małą pół piwniczkę przyda się na jakieś przetwory i piweczko schłodzić,szkoda nam było zostawić to miejsce niewykorzystane, nawet na kwiatka tam trochę za ciemno a piwniczka zawsze się przyda tym bardziej że nie był to żaden wielki dodatkowy koszt.Na pewno schody stracą na uroku ale postawiliśmy w tym miejscu na użyteczność a czarować będziemy dopiero w salonie.
Jak wiadomo już na etapie projektu trzeba go sobie trochę dopasować do siebie bo każdy ma inne wymagania i oczekiwania my z ważniejszych rzeczy poszerzyliśmy dom o metr od strony garażu jako że autko mamy trochę większych gabarytów a i regał by się w garażu przydał i jakiś mały warsztacik z imadełkiem a w oryginale można o tym zapomnieć,z dolnej łazieneczki wyrzuciliśmy prysznic i będzie sama toaletka z wejściem od wiatrołapu i spiżarka,pod schodami wstawiliśmy pół piwniczkę myślę że bardzo się przyda każdy dodatkowy schowek na byle co jako że dopiero planujemy powiększanie rodziny i komin od centralnego przestawiliśmy kilka centymetrów w głąb kotłowni po to aby kominek schował się w ścianie,chcemy przez to zyskać troszkę miejsca w salonie a i tak kominek miał być nowoczesny więc w ścianie będzie widać tylko otwór na palenisko. Jeszcze mi się przypomniało że oczywiście jak większość podnieśliśmy ścianę kolankową -jesteśmy oboje wysocy więc wychodzenie z wanny mogło by być karkołomne.Z większych zmian to chyba na tyle, oprócz jeszcze paru kosmetycznych ale o nich w dalszych odsłonach bloga.
I już po zejściu mrozów wszystko ruszyło z kopyta.Jako że na nasz domek zarabiamy za granicą to do większości robót będziemy brać firmy i to raczej te większe i z renomą (i przez to zazwyczaj niestety droższe)ale boimy się brać pana "Staska i Jaśka" z pod sklepu bo koszty poprawek mogą być jeszcze większe.Kiedy nas nie ma budowy doglądają rodzice.Na dzień dobry myśleliśmy że będą problemy jako że na większości działek dookoła jest glina, niektóre starsze domy w pobliżu popękały lub się poprzekrzywiały.Nam doradzono budować na tzw. płycie co miało się wiązać znowu z większymi kosztami ale ku naszej radości po zdjęciu humusu okazało się że w miejscu gdzie ma stać domek jest żwir. Nie myślałem nigdy że można się tak ucieszyć na widok żwiru.
miejsce pod domek zaczęliśmy szykować dokładnie w sylwestra 2008.Trzeba było wyczyścić działkę z drzew bo dom miał powstać w miejsce starego sadu.